piątek, 4 maja 2012

nienawidzę słów "inni mają gorzej", bo każdy, choć raz w życiu przeżywał swój własny koniec świata





siedzę  myślę wnioskuję czuję
czemu  przez to co w okół mnie się dzieje czuję się taka bezsilna nie dość ,ze brak mi sił do czegokolwiek
to musze się teraz uczyć -dziękuję za tyle sprawdzianów
matematyka historia wos angielski fizyka  i inne 
to będzie strasznie ciężki tydzień  na dodatek w sobotę zawody , z "miałyśmy tańczyć duet"
zostało tylko "miałyśmy" i źle się z tym czuję.jak coś się wali to po całości. nienawidzę siebie.nienawidzę tej beznadziei.bo to ból sprawia że dorastamy.to ja wolę zostać dzieckiem.ups za późno.a ja? zaczęłam ufać
instynktowi. zrozumiałam,że nawet ludzie którzy powinni Cię kochać, mogą pewnego dnia odejść bez żadnego
powodu.niby są obecni.ale.. właśnie jest to głupie ale.czasem obecność to za mało.niech skończy się ten koszmar.kiedyś byłam wam zdolna powiedzieć wiele a teraz mam dla was zwykłe "nienawidzę was" - tyle w tym temacie.znów kolejny raz wyżywam sie na tym blogu żeby móc udawać ,że ze mną jest dobrze przecież nie może być inaczej hahahhahahhah ironiczny  śmiech zawsze spoko.










bez oczu bo one kłamią 




dobra majówka była do wczoraj 
jakoś myślałam ,że 
w sumie to nic nie myślałam 
amen







Powolne samobójstwo,
gdy chowasz w sobie
mnóstwo negatywnych
emocji i nie masz odwagi
by je uzewnętrznić.
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz