czwartek, 15 listopada 2012

Let the sky fall

winter,snow,winter,snow,snow

Witam was.15 listopad.Czwartek.
Pogoda i uczucia dosyć ustabilizowane.Egzaminy jako tako napisane.Mogło być sto razy lepiej,lecz co się stało to się nieodstanie więc o tym koniec.Wieczór z Dżej,ciastem i kotkiem,potem dk i teatr.Jak ja lubię takie przedstawienia mhm.Miłe plany na piątek,sobotę oraz niedzielę.







Wiecie co?         NAIWNOŚĆ.Nadal sama siebie zaskakuję robię sobie takie małe pobudzające surprise z rana ,na nowy początek dnia.Chciałabym,wolałabym.Nie chciałabym,nie wolałabym.Mętlik.Za dużo przemyśleń na jeden wieczór.Wiem czego chcę chociaż nie wiem tak naprawdę czy tego chcę,lecz chcę tego bardziej bo tego nie mam i chciałabym to poznać.Zbyt wiele tego CHCĘ.właśnie to "chcenie" jest bardzo męczące.THE END.KONIEC TEGO.jestem głupia,piszę idiotyczne  wywody z mojej jakże mądrej głowy.



 I will go if you ask me to
I will stay if you dare
And if i go, i’m goin crazy
I’ll let my darlin take me there


 I like it


Jutro piątek,jutro 5 lekcji,jutro  tylko jedna kartkówka,żadnych egzaminów.
i weekend.






Czytasz to,oglądasz to? Świetnie,to teraz się uśmiechnij


musimy się dużo uśmiechać 
pokażmy wszystkim ,że świat jest piękny jeżeli tego chcemy
nowe nastawianie


 mam całą masę planów na ten rok
za dużo.chciałabym. . CHCĘ
zrobię to,damy radę 
exactly


 
 

nie widzi mi się jutro pobudka o szóstej.Z tego powodu nie lubię piątków.
Macie jeszcze jedną piosenkę,gwałcę replay od paru ładnych dni 

 Let the Skyfall
When it crumbles
We will stand tall
And face it all together


***


PS   a właśnie teraz uświaodom sobie jak śmiesznie musiałeś wyglądać uśmiechając się do tego durnego kokomputera,dziękuję do widzenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz