czwartek, 29 listopada 2012

czwartek



sama ja w moim bałaganie
dzisiaj już lepiej,jakoś spokojniej.humor poprawiły mi pątki z polskiego,matmy i biologii mhm.
teraz posiedzę nad durnym albumem na konkurs dla pani P. i wybywam chyba na  dyskotekę.
nie mam ochoty ale może zbiorę w sobie chęci i kolejny raz dzisiejszego dnia odwiedzę szkolne mury.
Teraz już bez nerwów mogę uznać ,że mamy prawie weekend.Jutro polski,chemia i dwa wychowania fizyczne nie przysporzą mi raczej większych kłopotów.

Dziś na godzinie wychowawczej poruszaliśmy temat szkoły do jakiej mamy zamiar się udać po ukończeniu gimnazjum.Ta sprawa chwilowo zaprzątnęła mi myśli.Chcecie pewnie wiedzieć jakie mam plany.Wstępnie miał być to Łochów,później chwilowo uparłam się na Warszawę lecz niestety wizja mieszkania z dala od domu nie spodobała się mojej rodzicielce więc znów zostaję przy naszym miejscowym LO.Pewnie jeszcze odmieni mi się tysiąc razy,zobaczymy,serio.


15.30 chyba powinnam zacząć ogarniać ten album na poważnie ,muszę bo nie zdążę więc tymczasem uciekam.pa kociaki xoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz