lubie takie dni,noce.hmmmm ostrówek nie było źle.potańczone po całości i w końcu wiem jak się tańczy belgijkę !hahah.miło miło wspominam.dobre schizy z Martynką potem.machamy do nieznajomych o 2 w nocy? spokoooo.ogółem jest u mnie dobrze. tylko znowu mi się życie komplikuje.nie to nie jest wcale dobrze dla mnie . . ..jest jeden powód dla których lubie niedziele i niech tak zostanie.co robię?oglądam piękny film ,słucham muzyki i mam zamiar zaraz troszkę się pouczyć.hmmm dobra myśl.położę dziś się wcześniej spać ooo tak! nigdy nie mogłam i nie mogę znaleźć tego "czegoś" to już staje się męczące i tym pesymistycznym akcentem kończę ten wpis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz