środa, 14 marca 2012

Chemiczny świat, pachnący szarością



i znów zarywam noc.władza ustawodawcza i wykonawcza i wszystkie ustroje demokratyczne mam w jednym małym paluszku.to przygnębiające.została mi tylko fizyka ,angielski,matematyka i nauczyć się piosenki z  muzyki.tak to jest gdy się wraca wieczorem do domu.ale cóż jak trzeba to trzeba.myślałam nad paroma sprawami i w sumie się cieszę ,że tak się właśnie los potoczył.
nie ma czego żałować.chyba.dobra idę dalej sobie nie spać.pa





boże kiedy to było?



tak się właśnie czuje






Noc, a nocą gdy nie śpię 
Wychodzę choć nie chcę spojrzeć na 
Chemiczny świat, pachnący szarością 
Z papieru miłością, gdzie ty i ja 
I jeszcze ktoś, nie wiem kto 
Chciałby tak przez kilka lat 
Zbyt zachłannie i trochę przesadnie 
Pobyć chwilę sam, chyba go znam 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz