
Oddaj się lub poddaj się.
Ja będę wyć do pustego nieba, choć dobrze wiem, że to i tak niczego nie da,
Będę czekać aż powrócą tu zmęczone echa mego głosu wierząc, że usłyszę Twój wśród nich,
I będę żyć na krawędzi cienia, na ostrzu prawdy nie szukając usprawiedliwienia.
Dla tego losu wszystkich ludzi bez imienia, bo ludzie to przyczyny a znaczenia to skutki.

Znowu wszystko o nas, bez nas.Wchodzę na krawędź jak wtedy gdy byłem ptakiem. Błękit był zaproszeniem wtedy, dzisiaj czerń jest rozkazem.
szkoła,szkoła,szkoła.lekcję lekcjami ale zgarnęłam dziś piąteczkę z angielskiego z czego jestem bardzo dumna.jakoś sobie radzę.teraz siedzę słucham najlepszych piosenek.wieczorem dyskoteka i lesbianpartypro i cała noc z misiami.oby tylko dotrwać do końca tego tygodnia
i wyjeżdżamy,uwielbiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz