sobota, 1 listopada 2014

listopadowe przemyślenia







Pamiętam jak dokładnie rok temu robiłam to samo co w tej chwili.
Doskonale wiem,że siedziałam wtedy na podłodze w stosie poduszek,jadłam owsiankę z owocami i słuchałam muzyki.Myślałam sobie-"szkoda,że  nie jest już ciemno,zapaliłabym świeczki.Dzisiaj waniliowe".Wszystko się zgadza.
Długie blond włosy,metr sześćdziesiąt pięć w kapeluszu,umiarkowany uśmiech,niezaprzeczalna chęć do życia.Nadal ten sam gust muzyczny,nadal tak samo zielone oczy. Pozornie- podobnie,jednak to już nie  ten sam świat.To nie to samo życie.
Przyszły pewne zmiany.Odeszły pewne osoby.Coraz nowsze uczucia.
Coraz nowsza ja.
Tysiąc podjętych decyzji. Milion niepowodzeń i wyrzeczeń przeplecione z niezliczonymi chwilami szczęścia.Nauczyłam się żyć.Dzielić ten cały bałagan ze sobą i innymi.
Codziennie spotykam na swojej drodze nowe osoby.Dwie nogi,para oczu,czerwona sukienka lub strój do gry w kosza.Każdy jest wyjątkowy.Każde serce to inna historia.Biegniemy przez życie nie patrząc na innych.Staramy się czerpać z niego jak najwięcej zapominając ,że czasami ktoś obok nas jest.
Wierzymy w niemożliwe,oddychamy marzeniami,czepiamy się niepotrzebnego...ale czasem wystarczy po prostu usiąść:w oknie,na krześle,na pralce czy też  blacie w kuchni,wypić dobrą herbatę,przyciągnąć kogoś do swojej piersi i powiedzieć "dzięki,że jesteś" .To się liczy.Ty i ja.Brat siostrą.Chłopak z dziewczyną.Dwie przyjaciółki dzielące się ze sobą przemyśleniami.Pogłębione i odrzucone przyjaźnie.Tak niewiele.
Zatem plan na następny miesiąc- podziękować tym nielicznym,wybranym.Za wszystko.Szególnie za to ,że są ze mną od tylu lat,we dnie i w nocy,o świcie i o poranku,w tych dobrych i gorszych chwilach.To najważniejsze. Dziękuję.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz