przyzwyczajenie do własnego istnienia
Chciałabym, żeby ktoś wiedział o mnie wszystko. Znał mnie od palców
stóp, po czubek głowy. By wiedział po czym mam daną bliznę, albo znamię.
Gdzie mam pieprzyk. Gdzie łaskotki. Chciałabym by wiedział, jaka część
ciała się krępuję, albo która jest moim największym kompleksem.
Chciałabym żeby taki ktoś wiedział, gdzie miałam złamanie, zwichnięcie,
czy coś. Albo gdzie chciałabym mieć tatuaż. Chciałabym by wiedział co
sprawia mi przyjemność. Co lubię jeść, pić. Jakie jest moje ulubione
ciasto, jaka potrawa, jak zupa, jaki kocham smak lodów. Jakie lubię
przyprawy, ile łyżek cukru. Z ilu łyżeczek robię sobie kawę. Czy piję ja
z mlekiem, bądź bez. Chciałabym by wiedział co uważam na temat świata,
Boga, zmarłych. Jakie mam poglądy, jaką lubię słuchać muzykę. Chciałabym
by prze usłyszenie mojego głosu, bądź zobaczenie wyrazu oczu mógł
określić w jakim jestem nastroju. By wiedział czego potrzebuję w danej
chwili. Chciałabym by był kiedy będzie potrzebny, bym ja była mu
potrzebna. Chciałbym, żeby potrafił mnie rozśmieszyć, pocieszyć. A
przede wszystkim chciałabym, żeby pokochał mnie taką jaką jestem. By
pokochał mnie z moimi dziwactwami.
wniosek:
lecz jednak to tylko ja
-masz marne szansę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz