piątek, 16 listopada 2012

Wszystko już było, oprócz nas.



CZEŚĆ


zostało już 224 dni roku szkolnego.piątek jak to piątek,rutynowo,bez większych przeszkód.
kartkówka z "Kamieni na szaniec" Kamińskiego na pierwszej,chemia,angielski i dwie ostatnie lekcje w stroju sportowym.do domu  i  wieczór z Dżej.milusio.powinnam chyba padać i przecierać oczy ze zmęczenia lecz jednak zaskakujące jest to ,że poradziłam sobie bez ani kropli kawy.Jutro wstanę rano i spacerkiem na warsztaty,wymęczę się ale na pewno będzie wartoszkoła jak to szkoła.
ważne,że po egzaminach.co z tego ,ze w następnym tygodniu będę miała tylko pare sprawdzianów lub kartkówek,ojej co to jest dla mnie.hmm niech to ja sobie przypomnę tylko.aaa wiem no więc nie obejdzie się niestety bez nauki na:angielski,geografie,historie,polski,biologie,PO,religie (tak można się uczyć z religii ,łamię stereotypy) aa i zapomniałabym oo kochanej matematyce.
dobra nie ma co rozpaczać,pociesza mnie myśl ,że z zadań zamkniętych z polskiego miałam maxa.
reszte na pewno zawaliłam.obejrzę sobie jakiś film,takk too jest właśnie to na co mam w tej chwili ochotę ale muszę szybko się zdecydować bo moje chęci ulotnią się z prędkością wiatru.



 


mam ostatnio zbyt wiele grzesznych myśli o taki pysznościach.






xo xo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz