dzień rozpoczęty telefonem od Martyny który uświadomił mi ,że zaspałam ahaha. a potem to dobrze nawet bardzo bardzo.lubie takie piątki <3 wdż przegadany z Dominiką i tańczenie macareny na chemii - wzrok pani Napłoszek - niezapomniany.Dominika dobry wf i pamiętaj "popłyniemy,popłyniemy daleko naszych marzeń rzeką" hahahahhaha.po szkole kościół koty pizza i takie tam.i do dwudziestej drugiej zamulanie u Martynyyyy i jestem w domu a jutro trzeba rano wstać zdjęcia a potem z misiami.od dawna nie byłam w tak dobrym humorze.to dobre dla mnie.bardzo bardzo bardzo.a może wszystko wróci do normy? opuścił mnie ten pech?
powili dostrzegam cel w tej plątaninie uczuć wdech wydech wdech wdech
lubię te zdjęcia fociła Sylwia
a jutro znów nowości :>
Chciałby umrzeć ktoś z miłości,
wcale mnie to nie obchodzi.
wcale mnie to nie obchodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz