niedziela, 16 grudnia 2012



 Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe,

usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe,

krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko

i o twarz mi uderzy płonąca czerwona rzeka.

Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,

oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.

Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,

i cała zniknę jak obłok

-Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz