hej
jestem padnięta, nie mam siły na cokolwiek.zrobiłam 10 prac na plastykę :o w ciągu jednego dnia
siedziałam z prezentacją do czwartej prawie.KONIEC Z TYM.definitywnie. powinnam się w końcu wyspać,odpocząć i przemyśleć pare spraw.nie lubię wieczorów bo wtedy dużo myślę.jest smutno.niby powinnam być w dobrym humorze.poprawiłam wszystko co chciałam ,średnia mi się raczej podoba ,spędziłam miły dzień z przyjaciółmi - najpierw trochę u sacharuk posiedziane same my i naleśniki -ok , potem oglądanie filmu mhmm zawsze spoko ,wieczorem rowery z kotami ale jednak .. ale jednak to wszystko wraca.każde słowo ,czyn . . cieżko.cholernie ciężko. jakoś nic mnie nie cieszy. nie cieszy mnie to ,ze zaraz koniec roku to,że nie muszę się uczyć ,że niedługo będę na Sycylii ,że zrealizowałam swoje plany,postanowienia nawet to ,że przychodzi lato a ja je zawsze kochałam.wymazują się ze mnie pozytywne emocje. trochę za dużo jak dla mnie. ostatnio chodziło mi wiele dziwnych myśli po głowie.może troszkę nierozsądnych,niepoważnych ,niebezpiecznych.Może jestem głupia.nie tam wcale nie ma "może" - jestem.życie nie jest proste ja już o tym doskonale wiem.
Nie czuję się ani dobrze ani źle, nie czuję nic.
pójdę sobie spać,będzie dobrze,oszukujmy się dalej.nie myśl ,Klaudyna nie myśl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz