no to zostało mi cztery i pół godziny do wyjazdu musze jeszcze dopakowac rzeczy
i ogarnac ciuchy na dzis.juz sie pozbieralam.nie mysle o tym.bedzie dobrze.bede za wami wszystkimi tęskniła. zobaczymy się za jakieś dwa tygodnie.jeżeli będę miała stale połączenie internetu przez wi fi to postaram sie zdawac codzienne relacje i wstawiac tu zdjecia.no to jedziemy Klaudynko.wyjeżdżamy z tego okropnego miejsca na słoneczną wyspę.14 dni spokoju i odpoczynku za cały ten cholerny rok(zawsze cos)
zostawiam tu z wami wszystkie moje problemy,zmartwienia i caly ten szajs - pomartwcie sie za mnie
najpierw dojedziemy do czech pozniej Wenecja ,Sycylia i na końcu Rzym
mam nadzieję ,ze odpocznę a moja skóra w końcu będzie miala odpowiednią opaleniznę.
musze wstac o 5 i zbieramy sie z dziewczynami i do Warszawy.ajj wyspana jestem ,że ojeju
nawet nie macie pojęcia.dobra kończę bo nie mam czasu
impreza?
takk była idealna ,nawet to mało powiedziane,dziekuje ci za to :* 29 czerwiec cudownym dniem.mhm
30 do godziny 21 był równie wspaniały jak poprzedni dzień...
nie mam siły pisac . jestem rozbita na tysiące malenskich kwałeczków
uspokoję się zaraz, za pare godzin wyjade z tego piekła
wszytsko miało wygląda inaczej. wszystko.wy i tylko wy jesteście do tego zdolni.przez was umieram
Tatil,Gwyliau,ferien- lub po prostu po polsku W A K A C J E
muszę sobie to uświadomić ,że to już w końcu wakacje,że mam świadectwo z czerwonym paskiem,że po jutrze wyjeżdżam do Włoch.nie wierzę.trudno mi to przyjąć do wiadomości. jakoś nie potrafię
tak prawde powiedziawszy myślałam,ze 29 czerwca poczuję nieopisaną ulgę,nieokrzesaną radość i będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. NIE CZUJE JESZCZE TEGO.
nawet nie pociesza mnie za bardzo ,że czeka na mnie romantyczna Wenecja,piękny Rzym i słoneczna Sycylia noo i oczywiście dzisiejsza impreza.zbyt długo czekałam na ten dzień,zbyt wiele pracy poświęciłam na to aby osiągnąć to co już teraz mam.dlatego muszę się cieszyć.moze mi i trudno teraz to robić gdy mam pare poważnych kłopotów.zepsuliście wszystko.dziękuje za to ,że przez was nawet nie mam siły na pozytywne uczucia.to tylko i wyłącznie wasza zasługa.dziena.spróbuję dzisiaj się świetnie bawić.przecież to ostatni moment żeby spotkać się z moimi kotami przed wyjazdem.
SKOŃCZYŁ SIĘ W KOŃCU TEN OKROPNY ROK SZKOLNY.
podsumowując :
rok szkolny 2011/2012 zapisał się w mojej pamięci zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi wspomnieniami.było wiele momentów szczęścia ,wiele uśmiechów,dobrych dni lecz także zbyt dużo płaczu,zgrzytania zębów,kłótni i przede wszystkim PROBLEMÓW.mam nadzieję ,że wakacje odznaczą się w mojej pamięci lepiej niż poprzednie.niech to będą nasze najlepsze ,misiaczki proszę.pracowałam dosyć pilnie przez cały ten rok.uczyłam się ( chociaż przyznaje się bez bicia troche czasem to olewałam) udało się.zrealizowałam swój plan.dokonałam tego czego chciałam.czy żałuję z jednej strony? żałuję.szkoła w dniu dzisiejszym pożegnała cudownych ludzi.tak naprawdę nie wyobrażam sobie przyjść we wrześniu i nie zobaczyć was tam.( oczywiście nie chodzi mi o każdego,niektórych z radością w serduszku pożegnam.wredna? tak) miło wspominam wycieczki,wypady i wspólne waksowanie.nie powiem ,ze nie.
dziękuje za każde dobre słowo ,każdą pomoc za wszystko.dzięki dziewczyny :* kocham was
pare zdjęć z tamtych wakacji
moje misie
takie tam w Urlach
przyczajona 2
hahahahahhaa
hahahah to były dobre dni
liwiec naszym domem
poprawił mi się jakoś humor , lecimy do Pauliś i na imprezę
koszelanka?
letni raj !
ogarniałam rzeczy właśnie , boże śpieszę się a jeszcze tu siedzę
stęskniłam się za wami :*
koszelanka x 2
Są wakacje kochani, bez spiny luźno
bawcie się z nami, zanim będzie za późno
to lato z parchami, w górach, nad wodą, w lesie
bawcie się z nami, zanim przyjdzie jesień.
Wakacje kochani, ciepło, bębny dudnią
zacieszajcie z nami, zanim będzie za późno
to lato z parchami, muzyka się niesie
bawcie się z nami, zanim przyjdzie jesień