Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
boję się, że ostatecznie albo zostanę sama albo
znienawidzę siebie do końca. będę żyła na pustkowiu, z dala od ludzi,
sama ze swoimi lękami, myślami, nieuzasadnionym strachem. sam na sam z
paranoją, ze swoim wariactwem. smutna i przerażona. bez reszty żałosna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz