Jestem mistrzem chorych znajomości, których nie rozumiem.
tęsknię.to już grudzień.kolejny miesiąc.tęsknię choć tęsknić nie chcę.dziwna przestrzeń.trzecia w nocy.boję się.tysiąc dziur w bosych stopach.mętlik. w głowie.w naszych głowach.typowa nocna autodestrukcja.b ę d ę c i e r p i a ł a,kolejne z setek moich cierpień.wszystko się topi.zawsze boję się grudnia.potrzebuję tylko kogoś.bezpieczeństwa i odrobiny ciepła.gasną światła,wyścig start.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz