bardzo pozytywne zakończenie tygodnia.trening i wieczorem z mordkami.jutro przewiduję ostrą regenerację wszystkich obolałych mięśni ,całodniowy trening mentalny i wszechogarniający chill na kanapie z laptopem&BF.to już za dziewiętnaście dni.każda najdrobniejsza komórka mojego ciała jest przerażona.nieważne.będzie dobrze!wszystko będzie dobrze.przynjamniej sprawdzian z chemii napisany na pięć(można odetchnąć)to już koniec gimbazy-jak dobrze,wreszcie.aa i jeszcze miałam polecić wam rewelacyjną książkę,którą pare dni temu skończyłam - " przeznaczona do gry".czytajcie ludziska.świetna.
mój mały ćpunek <3 |
a teraz dobranoc słodziaki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz