wtorek, 14 sierpnia 2012

Otwarty świat, rany zamknięte



WTOREKdeszczWTOREKdeszczWTOREKdeszczWTOREKdeszczWTOREKdeszczWTOREKdeszcz






ja chyba O S Z A L  E J E 
czternasty sierpnia,wstałam (obudzona) około godziny 10 yszzzz zjadłam tosta i poszlam czytac
skonczylam jedna ksiazke,zaczelam druga.kurcze zaraz koniec wakacji,czuje jakis niedosyt ZDECYDOWANIE.wykąpałam się  i teraz czekam aż wyschną mi włosy pijąc jakieś ziółka
potemmm lecę na "rodzinne spotkanie" .a co później?  zobaczymy jeszcze.mam ochotę na kolejny filmowy wieczór.czemu nie.bozee tak sie dzis popatrzylam w lustro i to co  sie w nim odbijalo wygladalo dzis znacznie gorzej niz zawsze.niedobrze mi.


 ooo wlasnie to COŚ odbilo. się wspomnianym wczesniej lustrze
fuuuu










mam tyle zdjęc a nie mam czasu nawet ich ogarnąc.tylko pojawi się slonko i znow beda nowosci.












kawa obecna , kot tez -lecimy dalej 




to tylko malo znaczacy obrazek nic nie wnoszący do twojego zycia ,przegladaj dalej












trzeba powoli ogarniac sie do szkoly -  tak powiedzialby ktos inny ale nie ja ,hahahahhaha nie mysle o tymm
ja mam wakacje i niech tak zostanie wiecznie. EVER



lubie to zdjecie mhmm









i jakas tam piosenka na pozegnanie , ciao ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz